Wpisy archiwalne w kategorii
Lećim na
Dystans całkowity: | 4939.18 km (w terenie 39.00 km; 0.79%) |
Czas w ruchu: | 210:18 |
Średnia prędkość: | 23.49 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2100 m |
Liczba aktywności: | 45 |
Średnio na aktywność: | 109.76 km i 4h 40m |
Więcej statystyk |
Zwiedzając województwo łódzkie.....
Sobota, 6 czerwca 2015 Kategoria > 100 km, Alone :-P, Lećim na, KMC Z9000 2015-1
Km: | 146.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:38 | km/h: | 26.01 |
Pr. maks.: | 47.13 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Viper | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pierwsza stówa w tym roku...
Czwartek, 4 czerwca 2015 Kategoria > 100 km, Alone :-P, Hg-53 -1/2015, Lećim na
Km: | 120.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:55 | km/h: | 24.41 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Viper | Aktywność: Jazda na rowerze |
....wstyd, że dopiero teraz....
Nad Zegrze - wariant dłuższy
Sobota, 23 maja 2015 Kategoria Różne, Lećim na, Hg-53 -1/2015, > 50 km
Km: | 74.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 25.68 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Viper | Aktywność: Jazda na rowerze |
Prawie nad Zegrze...
Czwartek, 29 stycznia 2015 Kategoria Alone :-P, KMC Z900 2013 - 1, Lećim na, Praca :-P, Różne
Km: | 64.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:20 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
l
Leszno
Sobota, 17 stycznia 2015 Kategoria > 50 km, KMC Z9000 2013 - 2, Lećim na, Różne
Km: | 68.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:56 | km/h: | 23.42 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
powrót z Leszna z wiatrem, niezła średnia...
Świętokrzyska integracja...
Sobota, 4 października 2014 Kategoria > 100 km, KMC Z9000 2013 - 3, Lećim na, Różne
Km: | 195.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 08:56 | km/h: | 21.83 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 2100m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
..czyli z wizytą u Tomq74 w Skarżysku-Kamiennej.
Pogoda tej jesieni rozpieszcza, pojawił się więc pomysł, zeby wybrać się w góry, i to nie byle jakie bo najstarsze w Polsce - czyli. G. Świetokrzyskie. Byłem tam już rowerowo w zeszlym roku, bijąc też jednocześnie na dłuższy czas rekord dystansu. Tym razem wybrałem się do Radomia pociągiem, gdyż w Wierzbicy byłem umówiony z Tomkiem ze Skarżyska na wspólna wycieczkę, po okolicy bliższej i dalszej. W Warszawie zimno, poza stolicą to już prawie zima, szron na tarwie, mega mgły. Na szczęscie w pociągu ciepło:-)
Na miejsce spotkania docieram kilka minut przez 10. W planach ułożona przez Tomka trasa- miała obfitować w podjazdy i ładne widoki, i taka w rzeczywistosci była.
Odwiedziliśmy: Wąchock, Suchedniów x2, Bodzentyn ( wjazd na górę miejską - podjazd drugiej katrgorii, chwilami miał 22 % nachylenia, drugi tak stromy podjazd w świętokrzyskim to tylko na Św. Krzyż ),Św. Katarzynę, Masłów, tzw. Killera - czyli pasmo klonowskie, oraz Gzów - tzw, Bajpasy- czyli odcinek drogi technicznej wzdłóż ekspresówki S7- gdzie bez problemu można uzyskać prędkości rzędu 70 km/h, oraz na końcu trafilismy do Skarżyska gdzie wsiadłem do pociągu. W planach była jeszcze wizyta u jednego z najstarszych Bartków w Polsce - czyli Dęba Bartka, ale awaria bębenka w piaście oraz dziwne zachowania łańcucha z tym związane, a także spadająca na łeb na szyję temperatura uniemożliwiły zrealizowanie pełnego planu.
Podjazdów było bardzo dużo, czasami brakowała przełożenia, pot lał się strugami, a Tomek zamiast jechać przynajmniej na środkowej tarczy z przodu prawie wszystkie gorki atakował z blatu, zrzucił na młynek chyba tylko na górze miejskiej w Bodzentynie.
Dystans plus przewyzszenia dały w kość. Pogoda była perfekt jak na jesień, ciepło, troszkę wiało - ale to w końcu Kieleckie, więc wiać musi.
Z uwagi na awarię do odjazdu pociągu miałem dużo, bardzo duzo czasu - ponad 2 godziny, Tomek zadeklarował potowarzyszyć mi. Czekał ze mną ponad 1,5 godziny - dzięki Tomasz. Powrót do Warszawy - długi z przesiadką w Radomiu- bite 3 godziny w pociągu, z 10 minutowej przesiadki w Radomi, w wyniku opóznienia pociągu zostało tylko 3 minutki na zmiane peronu - na szczęscie wystarczyło. W domu byłem ok. 00.30, poza domem 19 godzin, z czego prawie 6 godzin w pociągu. Mimo wszystko opłacało się jechać. Dzięki Tomku za oprowadzenie po Świętokrzyskiem - zapraszam do Warszawy.
No i trochę zdjęć.
Pogoda tej jesieni rozpieszcza, pojawił się więc pomysł, zeby wybrać się w góry, i to nie byle jakie bo najstarsze w Polsce - czyli. G. Świetokrzyskie. Byłem tam już rowerowo w zeszlym roku, bijąc też jednocześnie na dłuższy czas rekord dystansu. Tym razem wybrałem się do Radomia pociągiem, gdyż w Wierzbicy byłem umówiony z Tomkiem ze Skarżyska na wspólna wycieczkę, po okolicy bliższej i dalszej. W Warszawie zimno, poza stolicą to już prawie zima, szron na tarwie, mega mgły. Na szczęscie w pociągu ciepło:-)
Na miejsce spotkania docieram kilka minut przez 10. W planach ułożona przez Tomka trasa- miała obfitować w podjazdy i ładne widoki, i taka w rzeczywistosci była.
Odwiedziliśmy: Wąchock, Suchedniów x2, Bodzentyn ( wjazd na górę miejską - podjazd drugiej katrgorii, chwilami miał 22 % nachylenia, drugi tak stromy podjazd w świętokrzyskim to tylko na Św. Krzyż ),Św. Katarzynę, Masłów, tzw. Killera - czyli pasmo klonowskie, oraz Gzów - tzw, Bajpasy- czyli odcinek drogi technicznej wzdłóż ekspresówki S7- gdzie bez problemu można uzyskać prędkości rzędu 70 km/h, oraz na końcu trafilismy do Skarżyska gdzie wsiadłem do pociągu. W planach była jeszcze wizyta u jednego z najstarszych Bartków w Polsce - czyli Dęba Bartka, ale awaria bębenka w piaście oraz dziwne zachowania łańcucha z tym związane, a także spadająca na łeb na szyję temperatura uniemożliwiły zrealizowanie pełnego planu.
Podjazdów było bardzo dużo, czasami brakowała przełożenia, pot lał się strugami, a Tomek zamiast jechać przynajmniej na środkowej tarczy z przodu prawie wszystkie gorki atakował z blatu, zrzucił na młynek chyba tylko na górze miejskiej w Bodzentynie.
Dystans plus przewyzszenia dały w kość. Pogoda była perfekt jak na jesień, ciepło, troszkę wiało - ale to w końcu Kieleckie, więc wiać musi.
Z uwagi na awarię do odjazdu pociągu miałem dużo, bardzo duzo czasu - ponad 2 godziny, Tomek zadeklarował potowarzyszyć mi. Czekał ze mną ponad 1,5 godziny - dzięki Tomasz. Powrót do Warszawy - długi z przesiadką w Radomiu- bite 3 godziny w pociągu, z 10 minutowej przesiadki w Radomi, w wyniku opóznienia pociągu zostało tylko 3 minutki na zmiane peronu - na szczęscie wystarczyło. W domu byłem ok. 00.30, poza domem 19 godzin, z czego prawie 6 godzin w pociągu. Mimo wszystko opłacało się jechać. Dzięki Tomku za oprowadzenie po Świętokrzyskiem - zapraszam do Warszawy.
No i trochę zdjęć.
Nadarzyn baj najt...
Środa, 24 września 2014 Kategoria > 50 km, KMC Z9000 2013 - 3, Lećim na, Praca :-P, Różne
Km: | 93.06 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:43 | km/h: | 25.04 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
czyli uczestnictwo w fejbókowej ustawce urządzonej przez Cykliste z Warszawy....
Tempo mocne, prawie wszyscy na szosach, trzeba przyznać przez większość czasu grzałem tyły....Miejscami lecieliśmy po 36 km/h, bardzo szybko jak dla mnie, a w dodatku w nocy.... Oj umęczony byłem po tej trasie...
Tempo mocne, prawie wszyscy na szosach, trzeba przyznać przez większość czasu grzałem tyły....Miejscami lecieliśmy po 36 km/h, bardzo szybko jak dla mnie, a w dodatku w nocy.... Oj umęczony byłem po tej trasie...
Warszawa-Osieck-Miastków Kościelny-Łuków-Zbuczyn
Środa, 10 września 2014 Kategoria > 100 km, KMC Z9000 2013 - 3, Lećim na, Różne
Km: | 160.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:54 | km/h: | 23.19 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Warszawa-Płock-Żyrardów
Piątek, 22 sierpnia 2014 Kategoria > 100 km, > 50 km, >200 km, Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 2, Lećim na, Różne
Km: | 220.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 09:20 | km/h: | 23.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca+Konstancin baj najt z Cylkistą z Warszawy
Środa, 20 sierpnia 2014 Kategoria > 50 km, Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 2, Lećim na, Praca :-P, Różne
Km: | 93.67 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 23.61 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dystans środowo/czwartkowy. Pierwsza jazda na lemondce odbyta, trza się trochę do niej przyzwyczaić... a focisze już zamontowanej poniżej..