blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(12)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TomliDzons.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Alone :-P

Dystans całkowity:15854.27 km (w terenie 198.00 km; 1.25%)
Czas w ruchu:761:55
Średnia prędkość:20.81 km/h
Maksymalna prędkość:47.13 km/h
Suma podjazdów:200 m
Liczba aktywności:401
Średnio na aktywność:39.54 km i 1h 54m
Więcej statystyk

Kreconko po Warszafce...

Czwartek, 7 marca 2013 Kategoria Alone :-P, Praca :-P, Różne
Km: 39.00 Km teren: 0.00 Czas: 02:00 km/h: 19.50
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 6.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dziś już pogoda gorsza była...podobno idzie znowu zima;-) Wiało dziś jak cholera, piasek z jezdni i chodników do oczu leciał, aż żałuje że nie miałem okularów.
po pracy kurs na Mokotów, powrót już po ciemku. Niestety po drodze na Radzymińskiej przejeżdżałem koło wypadku drogowego, faceta potrącił na pasach samochód, niestety trup na miejscu. Nie wiadomo czyja wina, więc nie będę bluzgał na kierowce czy pieszego, że zapierdalał na czerwonym. Trzeba kurde uważać, od jutra jeżdze w kasku:-)

Prawie jak w Dubaju...:-)

Wtorek, 5 marca 2013 Kategoria Alone :-P, Różne
Km: 20.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:56 km/h: 21.43
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 0.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Ranne kręcenie na trasie: dom-rondo Żaba, rondo Starzyńskiego, Jagielońska, Modlińska, Płochocińska, Marywilska, Odworąża, rondo Żaba,-dom...
Zagadka dla audiofili/rowerowych estetów- jaki hałas wydziela piszcący o trochę smaru łańcuch oraz przeskakujący napęd w rowerze bajkera który porusza się sciezką rowerową na Odworąża w stronę ronda Żaba, a ja jadący jezdnia w tą sama stronę wszystko doskonale słyszę. Odworąża to arteria gdzie są dwa pasy w każdą stronę oraz tory tramwajowe pośrodku, więc odległość od źródła hałasu to jakieś 40 metrów. Dla ułatwienia dodmam, że akurat nie przejeżdzał żaden samochów/tramwaj...
Potem na szkolenie- niestety autobusem i na siłownie...
Dwie foty:


Prawie jak w Dubaju:-)

Słonko wszędzie...

Poniedziałek, 4 marca 2013 Kategoria Alone :-P, Praca :-P, Różne
Km: 36.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:42 km/h: 21.18
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Rano mrozek lekki - 4 stopnie na minusie, ale jest zajebiste słońce więc lipy nie ma. Przez cały dzień taka pogoda była, że aż była szkoda siedzieć w pracy.
Po pracy - dobry uczynek- kurs na Mokotów...
Powrót po zmroku, z wiatrem w plecy....
Takie tam na pl. Piłsudskiego

Wiater prosto w twarz i nie tylko...

Niedziela, 3 marca 2013 Kategoria Alone :-P
Km: 44.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:58 km/h: 22.37
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Strat rano, troszkę po 7....W planach był Radzymin, ale stwierdziłem że tytułowy wiater wieje zbyt mocno i droga do Radzymina będzie ciężka...trasę skróciłem - Marywilska-Rembelszczyzna (czy jakoś tak)-Marki-Zielonka-Warszawa...Miejscami z witrem w plecy wtedy torpeda i na liczniku ponad 30 km/h, ale większość drogi pod mocny wiater prosto w twarz lub boczny, raz zepchnął mnie z drogi...
Powrót - 9.20.

Szatański Luty- 666,66 km...

Czwartek, 28 lutego 2013 Kategoria Alone :-P, Praca :-P, Różne
Km: 45.60 Km teren: 0.00 Czas: 02:16 km/h: 20.12
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Szatańsko do pracy, potem rowerowo i przy pomocy metra na Zielony Ursynów - tak wiem nie wypada, ale po pierwsze mam jeszcze kwartalny bilet a po drugie nie lubię przebijać się przez całe Centrum, powrót całkowicie na dwóch kółkach już z wiatrem...i tak dokręciłem do szatańskiego dystansu

666,66 km....
A ze zdarzeń dzisiejszego dnia, to sytuacja z ronda Żaba, gdzie prawie taryfiarz tak wypuszczał na przystanku pasażera, że prawie wpakowałem się na wychodzącego człowieka. Taryfiarz zatrzymał się, zmyliło mnie że przed nim był sznurek aut do skrzyżowania, nie wrzucił nawet awaryjnych, nie stanął bliżej krawężnika tak żebym nie mógł przejechać miedzy nim a chodnikiem....Morał jeden - sprawne heble, oczy dookoła głowy no i trzeba uważać!!!

BB Tour przejechany...czyli jak pękł pierwszy tysiak w tym roku...

Środa, 27 lutego 2013 Kategoria Alone :-P, Praca :-P
Km: 29.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:30 km/h: 19.33
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 4.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Tak się stało, tysiak pękł....to moja pierwsza rowerowa zima, w lutym udało mi się przekręcić moja normę miesięczną czyli 500 km.
Dwa miesięcy dymania do pracy, kilka wycieczek w weekend i tym sposobem zrobiłem tyle kaemów co chłopaki na BB Tourze w limicie 72 godzin....ale tak czy siak zadowolony jestem!

Łorkowa jazda...

Wtorek, 26 lutego 2013 Kategoria Alone :-P, Praca :-P, Różne
Km: 35.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:45 km/h: 20.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Rowerowo na Mokotów, powrót już pociemku.
Rzadki ostatnio widok

Słońce i prawie czysty rower


Widoczki z okolic ronda ONZ i budowanej stacji II lini metra.

Bike by night:-)

Poniedziałek, 25 lutego 2013 Kategoria Alone :-P, Różne
Km: 20.00 Km teren: 0.00 Czas: 01:00 km/h: 20.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Rowerowo do kina Luna na film "Broken", całkiem mily brytyjski obraz, podobno nagradzany na wielu festiwalach.
Powrót przez opustoszałą Warszawę. Jechało się super, polecam wsszystkim!!

Podglądanie Mazowii w Chotomowie

Niedziela, 24 lutego 2013 Kategoria > 50 km, Alone :-P
Km: 69.00 Km teren: 2.00 Czas: 03:30 km/h: 19.71
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałem zobaczyć pierwszy w tym sezonie zimowym start Mazowii w Chotomowie.
Myślałem nwet o starcie, ale chyba za zimowemu ściagniu podziękuje, pocę się teraz na rowerze jak świna, a teraz to się jeszcze przeziębie, co innego wiosna/latem.
Droga do Chotmowa z Targówka bardzo przyjemna, dość sprawnie po godzinie z groszami byłem na miejscu, wiatr w plecy chyba pomagał :-)
Jako, że start przewidziany był na godzinę 10, a byłem tam po 9,pokręcięłm się jeszcze trochę po okolicy...
Wreszcie start, ludzi sporo.

Pierwszy sektor




Ostatni sektor - dzięcięcy - dystans Hobby- dzieciaki w wieku 4-9 lat....jednak duch rowerowy nie umarł, dziecaki też się scigają, niektóre nawet w profesjonalnych strojach drużun - BSA, a co lepsi mlodzi ściganci zasuwali nawet w eSPeDach :-)
Zimno w lesie było, skoczyłem torchę się ogrzać do biura zawodów, wypiłem herbatkę, wróciłem na Metę,która była jednocześnie miejscem Startu. Postałem kilka minut, pierwsi zawodnicy z duystanu fit - 18 km zdążyli już wrócić z tarasy.
Potem do domu na obiad. Trasa przez Legionowo

ach ci Legioniści :-)
Kąty Węgierskie i wiejsko-miejską Białołęke. Niestety ostro pod wiatr, zmachałem się okropnie, brakowało pałera, widać głód robił swoje. Turlając się jakieś 18-19 km/h dotarłem do ciepłego domu.
Z ciekawostek maratonowym widziełem nwet kilka osób na przełajówkach..smiesznie wyglądały te raptem lekko ponad calowe opny w porównaniu z kapcami 2,5 cala innych zawodników. Ale widać można i na takim sprzęcie, sprawdza się powiedzenie autorstwa mojego Kumpla - "Opony to stan umysłu:-)"

Znowu bajkiem do pracy, potem do Lasku na Dewajtis

Czwartek, 21 lutego 2013 Kategoria Alone :-P, Praca :-P, Różne
Km: 40.00 Km teren: 4.00 Czas: 02:15 km/h: 17.78
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: -2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze

kategorie bloga

Moje rowery

Akcencik 34416 km
Viper 3500 km
Meridka Miami vice 1837 km

szukaj

archiwum