Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2014
Dystans całkowity: | 1026.51 km (w terenie 5.00 km; 0.49%) |
Czas w ruchu: | 48:42 |
Średnia prędkość: | 21.08 km/h |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 48.88 km i 2h 19m |
Więcej statystyk |
Praca.....
Czwartek, 15 maja 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Praca :-P
Km: | 24.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:17 | km/h: | 18.70 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Praca....
Środa, 14 maja 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Praca :-P
Km: | 23.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:13 | km/h: | 19.40 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wizyta u krwiopijców na Saskiej Kępie
Wtorek, 13 maja 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Różne
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:40 | km/h: | 21.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
....trochę pobrali, ale że wybrzydzali, to więcej niż 4 probówki nie dostali, za to udało się zarejestrować w bazie dawców szpiku, polecam - dwie ankiety więcej, a można komuś pomóc.....
Sopot
Sobota, 10 maja 2014 Kategoria Różne, Z dziewuszką
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:00 | min/km: | 6:00 |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m |
Dystans i czas na oko, bo liczników jeszcze na rowerach z wypożyczalni nie montują. Jedna nowa gmina zaliczona.
Praca
Piątek, 9 maja 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Praca :-P
Km: | 25.89 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 22.19 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Łomiarz...
Czwartek, 8 maja 2014 Kategoria KMC Z9000 2013 - 2, Z dziewuszką
Km: | 21.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 13.54 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Do pracy nie pojechałem na rowerze, jakoś pogoda mnie zdemotywowała, a i coś nadgarstek boli, cholera wie czemu....
Po południu wyszliśmy z Narzeczoną na rower, z konkretnym zamiarem odwiedzenia dwóch osób. Jak się okazało niemiłe sytuacje zdarzają się też pod samym domem. My stoimy przy wyjeździe z parkingu, puszczamy samochody z lewej i prawej, patrzymy wolne, jedziemy na wprost, a tu pojawia się dość szybko jadący gość w czerwonej Becie na ursynowskich blachach, który oczywiście miał pierwszeństwo, ale coś tak przez otwartą szybę zaczął gębą kłapać, ja machnąłem ręką, i też coś tam odpowiedziałem, ale nie w stylu "Spierdalaj" tylko kulturalnie....A burak patrze zawraca z piskiem opon, i jedzie za nami w uliczkę w którą wjechaliśmy - taką typową osiedlówkę. Dziewczyna się zatrzymuje za chodniku, ja skręcam w lewo, co by mieć szansę ratować ucieczką, jakby faktycznie chciał mnie gonić pieszo/samochodem. Widzę że jednak nie leci za mną więc wracam się do dziewczyny, z myślą że gościowy przeszło i odjechał... Byłem w błędzie, bo jak tylko wróciłem do osiedlówki z której odbiłem w prawo, widzę dalej czerwoną Betę, po chwili wypada na mnie typ, typowy drab z dziarami na przedramionach, z czymś czerwonym w łapie - myślę jakaś rurka pewnie, a to okazał się koniec końców ŁOM!
o taki tylko bardziej czerwony
Ja myślę co tu robić, zasłonić się rowerem, czy spieprzać piechotą, wybrałem ucieczkę pieszą, adrenalina zrobiła swoje, mógłbym ścigać się Usain'em Boltem....Gość za mną ruszył, ale momentalnie po paru metrach zatrzymał się. Na odległość wywiązała się dyskusja, ja stopowany przez Narzeczoną drę się, że: " co on sobie kurwa myśli, z drągiem na ludzi wyskakiwać?" On że mu drogę zajechaliśmy, pierwszeństwa nie mieliśmy, bo chodnika zjechaliśmy, świateł włączonych!!! ale to co powód żeby drugiemu człowieka zamierzać się łomem? Narzeczona mówi, że: " co on sobie myśli tak z łomem wyskakując na mnie?", a on na to, że: " to nie do niej" Dyskusja nie trwała długa, typ schował najpierw łom za siebie, a potem do samochodu. Pewnie myślał czy by mi roweru nie zniszczyć tym łomem, ale się opanował. Ja wracam po rower, co sobie na chodniku leżał, gość wsiada do samochodu, ale stwierdza że trzeba się rozstać pokojowo, więc uścisnęliśmy sobie ręce na zgodę, chwilę jeszcze swoje argumenty wykładając i każdy rozjechał się w swoją stronę. Nie mam zdjęcia tego łomiarza, ale tylko nr rejestracyjny samochodu, choć aparat w telefonie miałem w ręku, i zamierzałem się do zrobienia zdjęcia, to bałem się trochę żeby go to jeszcze bardziej nie rozwścieczyło....
Jak uważacie - zgłoszenie na policję coś da? Czy sobie głowy nie zawracać?
Trochę później na Placu Zbawiciela, byłbym świadkiem rozjechania dziewczyny na holenderce( którą wcześniej wpuściłem na rondo) przez jakiś dostawczy, który zjeżdżał z ronda w stronę centrum... Lecz kierowca wykazał się refleksem, nie gadał przez telefon, nie wstawiał nowego statusu na na fejsbóka i do niczego nie doszło....
Po południu wyszliśmy z Narzeczoną na rower, z konkretnym zamiarem odwiedzenia dwóch osób. Jak się okazało niemiłe sytuacje zdarzają się też pod samym domem. My stoimy przy wyjeździe z parkingu, puszczamy samochody z lewej i prawej, patrzymy wolne, jedziemy na wprost, a tu pojawia się dość szybko jadący gość w czerwonej Becie na ursynowskich blachach, który oczywiście miał pierwszeństwo, ale coś tak przez otwartą szybę zaczął gębą kłapać, ja machnąłem ręką, i też coś tam odpowiedziałem, ale nie w stylu "Spierdalaj" tylko kulturalnie....A burak patrze zawraca z piskiem opon, i jedzie za nami w uliczkę w którą wjechaliśmy - taką typową osiedlówkę. Dziewczyna się zatrzymuje za chodniku, ja skręcam w lewo, co by mieć szansę ratować ucieczką, jakby faktycznie chciał mnie gonić pieszo/samochodem. Widzę że jednak nie leci za mną więc wracam się do dziewczyny, z myślą że gościowy przeszło i odjechał... Byłem w błędzie, bo jak tylko wróciłem do osiedlówki z której odbiłem w prawo, widzę dalej czerwoną Betę, po chwili wypada na mnie typ, typowy drab z dziarami na przedramionach, z czymś czerwonym w łapie - myślę jakaś rurka pewnie, a to okazał się koniec końców ŁOM!
o taki tylko bardziej czerwony
Ja myślę co tu robić, zasłonić się rowerem, czy spieprzać piechotą, wybrałem ucieczkę pieszą, adrenalina zrobiła swoje, mógłbym ścigać się Usain'em Boltem....Gość za mną ruszył, ale momentalnie po paru metrach zatrzymał się. Na odległość wywiązała się dyskusja, ja stopowany przez Narzeczoną drę się, że: " co on sobie kurwa myśli, z drągiem na ludzi wyskakiwać?" On że mu drogę zajechaliśmy, pierwszeństwa nie mieliśmy, bo chodnika zjechaliśmy, świateł włączonych!!! ale to co powód żeby drugiemu człowieka zamierzać się łomem? Narzeczona mówi, że: " co on sobie myśli tak z łomem wyskakując na mnie?", a on na to, że: " to nie do niej" Dyskusja nie trwała długa, typ schował najpierw łom za siebie, a potem do samochodu. Pewnie myślał czy by mi roweru nie zniszczyć tym łomem, ale się opanował. Ja wracam po rower, co sobie na chodniku leżał, gość wsiada do samochodu, ale stwierdza że trzeba się rozstać pokojowo, więc uścisnęliśmy sobie ręce na zgodę, chwilę jeszcze swoje argumenty wykładając i każdy rozjechał się w swoją stronę. Nie mam zdjęcia tego łomiarza, ale tylko nr rejestracyjny samochodu, choć aparat w telefonie miałem w ręku, i zamierzałem się do zrobienia zdjęcia, to bałem się trochę żeby go to jeszcze bardziej nie rozwścieczyło....
Jak uważacie - zgłoszenie na policję coś da? Czy sobie głowy nie zawracać?
Trochę później na Placu Zbawiciela, byłbym świadkiem rozjechania dziewczyny na holenderce( którą wcześniej wpuściłem na rondo) przez jakiś dostawczy, który zjeżdżał z ronda w stronę centrum... Lecz kierowca wykazał się refleksem, nie gadał przez telefon, nie wstawiał nowego statusu na na fejsbóka i do niczego nie doszło....
Praca...
Środa, 7 maja 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Praca :-P
Km: | 27.68 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 21.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Debil na drodze...
Wtorek, 6 maja 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 2, Praca :-P
Km: | 27.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po kolejnej zmianie łańcucha napęd coś nie chce działać, nie wiem tylko czy to wina łańcucha czy kasety, hm...
Dziś jadąc ścieżką od ronda Starzyńskiego w stronę ronda Żaba, byłem świadkiem niezwykłej nonszalancji graniczącej z debilizmem....
Jadę sobie za gościem, chłopak w dresie jedzie bez trzymanki, i gada przez telefon.... zbliżamy się do przejścia dla pieszych, gdzie ścieżka się kończy, i wypadłoby zejść z roweru, lub zachowując minimum zdrowego rozsądku obejrzeć się za siebie czy nic nas nie chce rozjechać...Ale co tam gość ma to w dupie, jadę za nim i wszystko widzę, ani się nie obejrzał, ani nie zwolnił, ani nie przerwał na chwilę rozmowy, co by móc w razie czego skutecznie wyhamować... Generalnie debil. Powinno mu się to przymusowo wytatuować na czole....
Dziś jadąc ścieżką od ronda Starzyńskiego w stronę ronda Żaba, byłem świadkiem niezwykłej nonszalancji graniczącej z debilizmem....
Jadę sobie za gościem, chłopak w dresie jedzie bez trzymanki, i gada przez telefon.... zbliżamy się do przejścia dla pieszych, gdzie ścieżka się kończy, i wypadłoby zejść z roweru, lub zachowując minimum zdrowego rozsądku obejrzeć się za siebie czy nic nas nie chce rozjechać...Ale co tam gość ma to w dupie, jadę za nim i wszystko widzę, ani się nie obejrzał, ani nie zwolnił, ani nie przerwał na chwilę rozmowy, co by móc w razie czego skutecznie wyhamować... Generalnie debil. Powinno mu się to przymusowo wytatuować na czole....
Praca......
Poniedziałek, 5 maja 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Praca :-P
Km: | 26.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:25 | km/h: | 18.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nad Mienią
Piątek, 2 maja 2014 Kategoria > 100 km, Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Różne
Km: | 113.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:50 | km/h: | 19.49 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wolne w majówkę. Pojechałem na poligon w Zielonce, a potem na rzekę Mienię. Nad Mienią byłem w zeszłym ro,u w grudniu, w mało sprzyjającej aurze, ale teraz jest już tam pięknie, zielono, wszystko kwitnie... Po powrocie do domy, zabrałem się za Meridę, na którą znalazł się kupiec. Po odszykowaniu roweru, udałem się na Puławską, przy Poleczki, gdzie byłem umówiony z kupcem. Do domu wróciłem na Veturilo, które stają się coraz bardziej popularne, a co za tym idzie rozklekotane. W moim egzemplarzu przedni hamulec działał fatalnie - powód- prawie urwana klamka..