Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2014
Dystans całkowity: | 714.59 km (w terenie 9.00 km; 1.26%) |
Czas w ruchu: | 38:46 |
Średnia prędkość: | 18.43 km/h |
Liczba aktywności: | 21 |
Średnio na aktywność: | 34.03 km i 1h 50m |
Więcej statystyk |
Zerwany łańcuch...
Sobota, 1 lutego 2014 Kategoria Zimowy napęd, Różne, Alone :-P
Km: | 19.05 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:13 | km/h: | 15.66 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
....zgrabiałe ręce.
Po sporej przerwie wsiadłem na rower, z myślą załatwienie kilku rzeczy. Pech chciał że zerwałem łańcuch- a raczej jak się potem okazało - poszła spinka. Nie miałem ze sobą skuwacza, gdyż w moim zgubił się mały bolec, który wybija sworzeń z łańcucha...Szczęście w nieszczęściu blisko był sklep rowerowy na Nowowiejskiej - Cyklop, tam pożyczyłem skuwacz i jako tako skułem łańcuch. Łapy przemarzły mi okropnie, bo niby tylko -2 ale wiatr potęgował odczucie chłodu. Z niepewnym łańcuchem powoli wróciłem do domu.
Wiało dziś okropnie z południa - na moście Śląsko-Dąbrowskim nieźle mnie przewiało, niby tylko kawałek, ale zimno niemiłosiernie,
Ekologiczny swojak rowerowy ala'wyrwijkółko :-) na Placu Trzech Krzyży.
Po sporej przerwie wsiadłem na rower, z myślą załatwienie kilku rzeczy. Pech chciał że zerwałem łańcuch- a raczej jak się potem okazało - poszła spinka. Nie miałem ze sobą skuwacza, gdyż w moim zgubił się mały bolec, który wybija sworzeń z łańcucha...Szczęście w nieszczęściu blisko był sklep rowerowy na Nowowiejskiej - Cyklop, tam pożyczyłem skuwacz i jako tako skułem łańcuch. Łapy przemarzły mi okropnie, bo niby tylko -2 ale wiatr potęgował odczucie chłodu. Z niepewnym łańcuchem powoli wróciłem do domu.
Wiało dziś okropnie z południa - na moście Śląsko-Dąbrowskim nieźle mnie przewiało, niby tylko kawałek, ale zimno niemiłosiernie,
Ekologiczny swojak rowerowy ala'wyrwijkółko :-) na Placu Trzech Krzyży.