Zimno troszku, ale do pracy trzeba....
Piątek, 18 stycznia 2013 Kategoria Praca :-P
Km: | 29.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:35 | km/h: | 18.32 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | -8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jadąc sobie tak po tych naszych ulicach naszła mnie następujaca refleksja ( bo w sumie człowiekiem trochę refleksyjnym jestem - mawiają jedni - nie filozofuj tak:-)...jeszcze ni etak dawno żarliśmy nieświadomie sól drogową, niby wcale nie była nie taka zdrowa jak by sie mogło wydawać....więc nie marnujmy soli drogowej która zebrała się w błocie pośniegowym na naszych maszynach! Odzyskujmy cenną sól, co z tego że drogową :-P nie sól w wodzie z rozpuszczającego się błota nie marnuje się....będzie w sam raz co celów kuchennych.....kuźwa co ja wogóle za głupoty piszę...chyba pozbyłem się dokumentnie wszystkich tych 15 miliaradów, czy ile tam ich jest neuronów.....
chyba fiksuje od zimna....nic na to nie poradzę, nie lubię zimna, dziś np. amor mi całkiem zamarzł wiec miałem wybitnego hardtajla,
zamarzło zapięcie rowerowe, no i sakwa staje się cała sztywna ;-( Nie jestem takim sado-masochistą jak niektórzy na BS (oczywiście pozytywni sado-masochiści, bo jazda w takich warunkach jak teraz nie sprawia mi zbyt dużej frajdy...na razie, może się to zmieni...
z mostu gdańskiego...
chyba fiksuje od zimna....nic na to nie poradzę, nie lubię zimna, dziś np. amor mi całkiem zamarzł wiec miałem wybitnego hardtajla,
zamarzło zapięcie rowerowe, no i sakwa staje się cała sztywna ;-( Nie jestem takim sado-masochistą jak niektórzy na BS (oczywiście pozytywni sado-masochiści, bo jazda w takich warunkach jak teraz nie sprawia mi zbyt dużej frajdy...na razie, może się to zmieni...
z mostu gdańskiego...