Lato...
Środa, 5 listopada 2014 Kategoria > 50 km, Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 2, Praca :-P, Różne
Km: | 88.00 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 03:49 | km/h: | 23.06 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
...czyli wspaniałej pogody ciąg dalszy. Miałem niby sobie na ten dzień wziąć urlop, ale kilka spraw czekało na załatwienie, więc udało się tylko urwać dwie godziny wcześniej. Ale to wystarczyło, żeby nacieszyć się słońcem, i prawie 20 stopniami ciepła, co w listopadzie nie zdarza się zbyt często.....Szkoda tylko że tak wczesnie robi się ciemno, bo praktycznie chwilę po 16 jest już szaro buro :-(
Pojechałem do Leszna, przez Stace Babice i Zaborów, a poptem już w Lesznie skręciłem w prawo- w stronę Kazunia. Droga przez Puszczę Kampinowską super, gdyby tylko nie te TIR-y i prujace ile wlezie osobówki.... Do Kazunia nie dojechałem, skręciłem wcześniej, bocznymi drogi dotarłem do Czosnowa, gdzie już zwróciłem się w stronę Warszawy. Wycieczka udana. Finał tylko po ciemku, ponieważ bateria w lapmce stwierdziła, że ma zamiar się wyczerapać, więc jechałem przez Las na Dewajtis prawie po ciemku, choć nie był to straszny problem, gdyż księżyć był prawie w pełni.
a to gdzieś przy trasie Leszno-Kazuń
Pojechałem do Leszna, przez Stace Babice i Zaborów, a poptem już w Lesznie skręciłem w prawo- w stronę Kazunia. Droga przez Puszczę Kampinowską super, gdyby tylko nie te TIR-y i prujace ile wlezie osobówki.... Do Kazunia nie dojechałem, skręciłem wcześniej, bocznymi drogi dotarłem do Czosnowa, gdzie już zwróciłem się w stronę Warszawy. Wycieczka udana. Finał tylko po ciemku, ponieważ bateria w lapmce stwierdziła, że ma zamiar się wyczerapać, więc jechałem przez Las na Dewajtis prawie po ciemku, choć nie był to straszny problem, gdyż księżyć był prawie w pełni.
a to gdzieś przy trasie Leszno-Kazuń