Gałęzie lecą z drzew...czyli zamach smoleński...
Wtorek, 1 lipca 2014 Kategoria Alone :-P, KMC Z9000 2013 - 3, Praca :-P, Różne
Km: | 32.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:32 | km/h: | 21.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Akcencik | Aktywność: Jazda na rowerze |
.... czyli fart duży że takimi "gałązkami" nie zarobilem w głowę. Jadę sobie ul. Kaliskiego na Bemowie, w stronę Wat-u, po obu stronach drogi las, na liczniku pod 30 km/h, samochodów sporo, aż to nagle jakieś 5-6 metrów przedemna lecą na jezdnie gałęzie z drzewa ( nomenm omen - gałęzie pochodziły z brzozy, ja po heblach, ale nie za mocno, bo jezdnia jeszcze mokra, musiałem po tych gałązkach przejechać, na ominięcie nie buło za bardzo czasu, aż to nagle z drzewa spada jeszcze jedna "gałązka"....na szczęscie, nie na mnie,,,,zacznę chyba jechać w kasku, bo chybva kuszę los, a zarobić takimi gałązkami to żadna przyjemność...