blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(12)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy TomliDzons.bikestats.pl

linki

Łomiarz...

Czwartek, 8 maja 2014 Kategoria KMC Z9000 2013 - 2, Z dziewuszką
Km: 21.66 Km teren: 0.00 Czas: 01:36 km/h: 13.54
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: Akcencik Aktywność: Jazda na rowerze
Do pracy nie pojechałem na rowerze, jakoś pogoda mnie zdemotywowała, a i coś nadgarstek boli, cholera wie czemu....
Po południu wyszliśmy z Narzeczoną na rower, z konkretnym zamiarem odwiedzenia dwóch osób. Jak się okazało niemiłe sytuacje zdarzają się też pod samym domem. My stoimy przy wyjeździe z parkingu, puszczamy samochody z lewej i prawej, patrzymy wolne, jedziemy na wprost, a tu pojawia się dość szybko jadący gość w czerwonej Becie na ursynowskich blachach, który oczywiście miał pierwszeństwo, ale coś tak przez otwartą szybę zaczął gębą kłapać, ja machnąłem ręką, i też coś tam odpowiedziałem, ale nie w stylu "Spierdalaj" tylko kulturalnie....A burak patrze zawraca z piskiem opon, i jedzie za nami w uliczkę w którą wjechaliśmy - taką typową osiedlówkę. Dziewczyna się zatrzymuje za chodniku, ja skręcam w lewo, co by mieć szansę ratować ucieczką, jakby faktycznie chciał mnie gonić pieszo/samochodem. Widzę że jednak nie leci za mną więc wracam się do dziewczyny, z myślą że gościowy przeszło i odjechał... Byłem w błędzie, bo jak tylko wróciłem do osiedlówki  z której odbiłem w prawo, widzę dalej czerwoną Betę, po chwili wypada na mnie typ, typowy drab z dziarami na przedramionach,  z czymś czerwonym w łapie - myślę jakaś rurka pewnie, a to okazał się koniec końców ŁOM!



o taki tylko bardziej czerwony
 Ja myślę co tu robić, zasłonić się rowerem, czy spieprzać piechotą, wybrałem ucieczkę pieszą, adrenalina zrobiła swoje, mógłbym ścigać się Usain'em Boltem....Gość za mną ruszył, ale momentalnie  po paru metrach zatrzymał się. Na odległość wywiązała się dyskusja, ja stopowany przez Narzeczoną drę się, że: " co on sobie kurwa myśli, z drągiem na ludzi wyskakiwać?" On że mu drogę zajechaliśmy, pierwszeństwa nie mieliśmy, bo chodnika zjechaliśmy,  świateł włączonych!!! ale to co powód żeby drugiemu człowieka zamierzać się łomem? Narzeczona mówi, że: " co on sobie myśli tak z łomem wyskakując na mnie?", a on na to, że: " to nie do niej" Dyskusja nie trwała długa, typ schował najpierw łom za siebie, a potem do samochodu. Pewnie myślał czy by mi roweru nie zniszczyć tym łomem, ale się opanował. Ja wracam po rower, co sobie na chodniku leżał, gość wsiada do samochodu, ale stwierdza że trzeba się rozstać pokojowo, więc uścisnęliśmy sobie ręce na zgodę, chwilę jeszcze swoje argumenty wykładając i każdy rozjechał się w swoją stronę. Nie mam zdjęcia tego łomiarza, ale tylko nr rejestracyjny samochodu, choć aparat w telefonie  miałem w ręku, i zamierzałem się do zrobienia zdjęcia, to bałem się trochę żeby go to jeszcze bardziej nie rozwścieczyło....
Jak uważacie - zgłoszenie na policję coś da? Czy sobie głowy nie zawracać?
Trochę później na Placu Zbawiciela, byłbym świadkiem rozjechania dziewczyny na holenderce( którą wcześniej wpuściłem na rondo) przez jakiś dostawczy, który zjeżdżał z ronda w stronę centrum... Lecz kierowca wykazał się refleksem, nie gadał przez telefon, nie wstawiał nowego statusu na na fejsbóka  i do niczego nie doszło....

komentarze
Katano:
Wątpię żeby sąd brał pod uwagę zeznania (raczej niebezstronnej) dziewczyny. Oni powiedzą że miał łom, on powie, że wyszedł i pokrzyczał. Nie ma nikogo naprawdę bezstronnego.

TomliDzons:
Reakcja oczywiście była przesadzona, chyba że faktycznie chciał Cię wystraszyć. Albo miał cholernie zły dzień w "pracy".
I co tam na komisariacie powiedzieli?
Hipek
- 15:52 sobota, 10 maja 2014 | linkuj
A umyłeś rękę po tej mendzie?
bestiaheniu
- 15:47 sobota, 10 maja 2014 | linkuj
Dlaczego dziewczyna się nie liczy - nie jest jeszcze jego żoną wiec wg sądu nie są "spokrewnieni"
Katana1978
- 20:24 piątek, 9 maja 2014 | linkuj
Gdybym nie uciekł, to pewnie oberwałbym łomem,a to nic przyjemnego nie jest jak mniemam....Sprowokować, może i tak, co nie zmienia faktu że reakcja typa była przesadzona o 1000 %, to prawie polowanie na muchy czołgiem. No chyba że gość chciał mnie wystraszyć, jeśli tak to udało mu się. Świadków nie mam, zdjęcia z łomem nie zrobiłem, ale zachowanie kierowcy bety należy zakwalifikować jako karygodne, a wiadomo kogo przede mną już łomem po plecach "połaskotał"? Dziś spróbuje wizyty na komisariacie, zobaczy co z tego wyjdzie...
TomliDzons
- 10:30 piątek, 9 maja 2014 | linkuj
A co chcesz zgłosić na policję? Świadków nie ma (dziewczyna się nie liczy). Poza tym można powiedzieć, że sam go sprowokowałeś.
Hipek
- 10:19 piątek, 9 maja 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ialpr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Akcencik 34416 km
Viper 3500 km
Meridka Miami vice 1837 km

szukaj

archiwum